TEST – Astra V Sports Tourer – czy auto posiadające tytuł Car of the Year 2016 jest warte swojej ceny?

Korzystając z okazji, że w ostatni weekend odbyła się premiera nowej Astry 5 Sports Tourer redakcja serwisu postanowiła przetestować samochód Astra V w wydaniu kombi. Do celów testowych wykorzystano 2 samochody. Pierwszym modelem, którym jeżdżono była Astra V ST 1.6 CDTi 136 KM, a drugim Astra V ST 1.4 Turbo 150 KM. Diesel był w wersji wyposażenia Elite, benzyna Dynamic. Jakie mieliśmy wrażenia i czy warto wydać na to auto nie małe pieniądze? O tym w naszym teście, a oprócz tego dowiecie się jak zdobyć 14% upustu na nową Astrę 🙂

Korzystając z okazji, że w ostatni weekend odbyła się premiera nowej Astry 5 Sports Tourer redakcja serwisu postanowiła przetestować samochód Astra V w wydaniu kombi. Do celów testowych wykorzystano 2 samochody. Pierwszym modelem, którym jeżdżono była Astra V ST 1.6 CDTi 136 KM, a drugim Astra V ST 1.4 Turbo 150 KM. Diesel był w wersji wyposażenia Elite, benzyna Dynamic. Jakie mieliśmy wrażenia i czy warto wydać na to auto nie małe pieniądze? O tym w naszym teście, a oprócz tego dowiecie się jak zdobyć 14% upustu na nową Astrę 🙂

AstraST1

Wygląd zewnętrzny;

Nowa Astra V po prostu może się podobać. Jest to bardzo ładne auto po którym widać, że jest nowe i styliści się napracowali. W przypadku obydwu aut klasy dodają 18 calowe felgi aluminiowe. Trzeba przyznać, że także 17 calowe felgi dają korzyści w wyglądzie i można spokojnie na nich poprzestać biorąc pod uwagę, że wraz ze wzrostem ilości cali na kołach spadnie ilość pieniędzy w naszym portfelu przy zakupie opony – gdyby przypadkiem, któraś nam pękła. Całość auta podkreśla piękna linia nadwozia wraz z chromowaną listwą, a także jeden z ładniejszych tyłów w tej klasie samochodów. Światła nie są przesadzone, a cały samochód prezentuje się dynamicznie i przyciąga oko. Ciekawy zabieg to nawiązanie do poprzedniej wersji Astry, ale widać tutaj odejście od pewnych obłości na rzecz mocnych rysów i większych przetłoczeń. Auta testowane posiadały wersje kolorystyczne brązową oraz błękitną. Osobiście bardziej do gustu przypadła nam błękitna.

Wygląd wewnętrzny:

W środku czuć powiem nowości i dopiero teraz możemy zobaczyć pracę jaką wykonał Opel. Kokpit robi piorunujące wrażenie, coś jakby na odpowiednich półkach w sklepie poustawiać odpowiednie towary, które są potrzebne właśnie w tym momencie i na tej wysokości. Dodatkową ciekawostką była czarna podsufitka w wersji Dynamic. Niektórym się podoba, niektórym nie – dla nas nie miało to znaczenia. Auto w środku jest ładne. W dieslu i wersji Elite mieliśmy do czynienia z dwukolorową tapicerką, która naszym zdaniem była zbyt jasna i w przyszłości może być podatna na zabrudzenia. Wersja Dynamic posiadała sportowe fotele, które bardzo dobrze trzymają na zakrętach. W tylnej części jest równie dobrze i można podsumować, że auto w środku jest dobrze skrojone.

Bagażnik;

Bagażnik, to największe zaskoczenie, niestety nie pozytywne. Jest po prostu mały. Prawdą jest, że papierowo auto posiada 540 litrów do rolety ale zgodnie z informacjami jest to wartość liczona z wnęką na koło. Po dodaniu nawet koła dojazdowego 16 calowego wartość ta spada o 80 litrów co powoduje zmniejszenie przestrzeni bagażowej do około 460 litrów pojemności co już jest bardzo zauważalne i działa na niekorzyść nowej Astry. Podczas naszego testu mieliśmy możliwość porównania bagażników w wersji Astry ST IV i Astry ST V – widać znaczący spadek tej przestrzeni w nowszym modelu. Dodatkowo w poprzedniej Astrze bagażnik wydaje się być bardziej foremny gdyż jest po prostu prostokątny, a w nowej Astrze mamy do czynienia z obłym zakończeniem bagażnika i to niestety jest na minus w tym samochodzie. Oczywiście gdy ktoś chce mieć zestaw naprawczy będzie zadowolony przy czym należy pamiętać o wadach takiego rozwiązania.

Przestronność;

Do celów ocenienia przestronności posłużyliśmy się klasycznym testem dla dwumetrowca. Redaktor o wzroście 192 cm zasiadł i ustawił sobie wygodnie fotel za kółkiem. Potem przesiadł się do tyłu i tutaj pierwsze zaskoczenie. Jest trochę lepiej niż w poprzedniej wersji. Nad głową – bajka – bardzo dużo miejsca i nie czuć dyskomfortu szurania czupryną po podsufitce. Jednak na nogi troszkę miejsca brakuje. Postanowiliśmy przeprowadzić podobny test wsiadając do Skody Oktavii. Trzeba przyznać, że w Oktavii jest zauważalnie więcej miejsca na nogi. Oczywiście jest to nasze subiektywne odczucie i trzeba pamiętać, że każdy ustawia fotele jak lubi. Tym niemniej trzeba pochwalić, że Opel poszedł do przodu i w przypadku nowej Astry jest dobrze i powinno wystarczyć każdemu miejsca.

Silnik;

Z racji dwóch różnych silników zaczniemy od ciekawostki. Silniki Diesla posiadają wygłuszenie maski, silniki benzynowe – nie.

Diesel 136 KM jeździ bardzo dobrze. Skrzynia biegów jest dobrze zestrojona i auto chętnie wkręca się na obroty, co przekłada się na konieczność zmiany biegu. W jeździe nie mieliśmy problemu z wyborem odpowiedniego przełożenia, a dodatkowo trzeba przyznać, że silnik o pojemności 1.6 jest bardzo elastyczny. Testowe spalanie wyszło na poziom 7,5 litra przy czym nie była to długa trasa i raczej nie traktowaliśmy gazu delikatnie. Jeśli ktoś szuka dobrego auta do jazdy autostradowej – ten silnik przyjmie z dużą radością pod swoją maskę.

Benzynowy 150 KM silnik, gdzie owe konie mechaniczne wykrzesano przy pomocy turbiny z 1.4 litra pojemności można uznać za małego potwora. Jest w nim to coś co znamy z diesla, a także coś co lubimy w benzynie – można ciągnąć w nieskończoność obroty – miłe uczucie. Trzeba przyznać, że jako użytkownik diesla po przejażdżce tym autem rozpocząłem gorączkowe przemyślenia czy oby na pewno diesel ma sens? Moim zdaniem dla 90% kierowców kupujących nowe auta kupno diesla mija się z celem. To co wyprawia ten silnik z Astrą V ST robi piorunujące wrażenie. Auto jest zrywne, bardzo elastyczne, a zarazem oszczędne? Tego nie wiemy bo w teście wyszło 10 litrów przy czym trzeba przyznać, że zazwyczaj pedał gazu wciskany był do podłogi i pojawiło się NAM nawet 180 na budziku. Podsumowując gdyby redakcja kupowała auto kupiła by Astrę ST w wersji z silnikiem 1.4 TURBO 150 KM. Kolejny element spójny dla obydwu silników to wyczucie prędkości. Ani się oglądnęliśmy, a na liczniku pojawia się 100 km/h a auto nic sobie z tego nie robi. To niesamowite ale wcale nie czuć w nim prędkości co ma dobre i złe strony…

Kokpit i przyciski;

Tutaj mamy prawdziwą rewolucję. Przyciski zostały bardzo dobrze rozplanowane, jak już wspominaliśmy jest trochę jak w dobrze rozplanowanym sklepie. Wszystko leży na półce tam gdzie powinno. Nie ma konieczności zastanawiania się gdzie jest ten przycisk. Po prostu jest dobrze. Kokpit wykonano z miłych w dotyku materiałów co powoduje, że czuć tutaj dotyk wyższej klasy. Porównanie wnętrza do Insigni dało rezultat, że bardziej nam się spodobała Nowa Astra, a to daje do myślenia.

Widoczność;

Widoczność do przodu i na boki jest dobra lecz wymaga przyzwyczajenia. Do tyłu to już inna historia. Wskazane jest naszym zdaniem zakupienie kamery cofania lub co najmniej czujników parkowania. Będą bardzo przydatne, ponieważ przy parkowaniu mogą przeszkadzać bardzo szerokie słupki C i praktycznie minimalne okienko znajdujące się po obu stronach tuż nad krawędziami przestrzeni bagażowej. Lusterko wsteczne jest malutkie i dodatkowo w szybie wstecznej widać niewiele. Natomiast lusterka boczne mają idealną wielkość i widok w nich jest bardzo dobry.

Inne elementy;

Do innych elementów można zaliczyć np. podłokietnik, wspólny dla kierowcy i pasażera, który jest bardzo dobry. Poza tym auto jest na tyle wysoko zawieszone, że nie będzie miało problemów, które znamy z Vectry C, mianowicie możemy wykluczyć sytuację, że kierowca będzie się musiał 2 razy zastanowić czy urwie zderzak przy wjeżdżaniu na krawężnik. Tłumienie i odgłosy dochodzące z zewnątrz są na dobrym poziomie. Zdziwiło nas natomiast „klikające” sprzęgło oraz dosyć głośno chodzący elektryczny hamulec postojowy. Poza tym na plus należy dodać, że silnik diesla w brzmieniu był raczej nudny, natomiast benzynowy wydawał fajny pomruk zarówno przy ruszaniu jak i podczas jazdy.

AstraST

Podsumowanie;

Trzeba przyznać, że Opel dokonał cudu. Odrobił zadanie domowe i nie przespał wskazywanych przez użytkowników problemów poprzedniej Astry. Poskutkowało to hitem sprzedaży i tytułem Car of the Year 2016, który naszym zdaniem przyznano całkowicie zasłużenie. Nie dziwi nas fakt, że na liczniku zamówień mamy już 150 tys. zamówień co przekłada się średnio na 3 miesiące oczekiwania na odbiór zamówionego samochodu. Zaskakuje nas jednak to, że na matrycowe reflektory Ledowe trzeba czekać dodatkowe 11 tygodni co w przypadku zamówienia auta dziś przekłada się na jego odbiór za pół roku. Można więc powiedzieć, że to dobrze, że auto z Polski robi furorę i się dobrze sprzedaje. Warto przemyśleć zakup tego auta jako alternatywę do VW i Skody oraz innych modeli podobnej klasy. Dodatkowy atut przemawiający za zakupem tego auta to program zakupów Selgross Partner, który na daną chwilę daje możliwość zakupu auta w cenie o około 14% niższej niż cennikowa. Więcej na ten temat znajdziemy tutaj: Astra5Klub.pl.

Zdjęcia samochodów zostały wykonane przez Autoserwis Dolny Śląsk – Wrocław oraz Hornet Wrocław.

Firma AlpiPro jako właściciel serwisu Twoj-Opel.pl wyraża zgodę na przedruk lub kopiowanie w całości tego artykułu pod warunkiem poinformowania mailowo o takim zamiarze oraz po umieszczeniu linku odsyłającego do serwisów, z których zostaną pobrane. Samowolne kopiowanie tego artykułu jest zabronione.